Czy KOD „jako propagator pewnych idei" i inni „obrońcy” demokracji oraz niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego mogą się wytłumaczyć czemu na manifestacjach pod Trybunałem Konstytucyjnym 3, 9 grudnia ani tym bardziej 12 grudnia nie widziałem transparentów i nie usłyszałem żadnych nawoływań do wydalenia z Trybunału sędziowskiego triumwiratu?
Zgodnie z Art. 10. Ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym. (Dz.U. 1997 nr 102 poz. 643) w związku z Art. 8. ww. ustawy – Sędzia Trybunału odpowiada dyscyplinarnie za naruszenie przepisów prawa, uchybienie godności swego urzędu lub inne nieetyczne zachowanie, mogące podważyć zaufanie do jego osoby – gdzie jedną z przewidzianych kar dyscyplinarnych jest usunięcie ze stanowiska sędziego Trybunału? (Art. 10 ust.3 ww. ustawy)
Przecież jest rzeczą oczywistą, że cały dzisiejszy kryzys zawdzięczamy właśnie Sędziom Trybunału Konstytucyjnego. Prezes TK Andrzej Rzepliński, v-ce prezes TK Stanisław Biernat, oraz sędzia TK Piotr Tuleja, tworząc projekt nowej ustawy jednoznacznie przekroczyli konstytucyjne normy zapisane w art. 118 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, gdzie prawo do inicjatywy ustawodawczej jest określone enumeratywnie (stanowi katalog zamknięty) i przysługuje wyłącznie: Prezydentowi RP, Senatowi, Radzie Ministrów, posłom, oraz grupie co najmniej 100 tysięcy obywateli. W rezultacie działalność trójki sędziów TK doprowadziła do uwikłania całego Trybunału Konstytucyjnego w zakazaną mu rolę inicjatora ustawodawczego, powodując utratę zaufania do nich, a także całej instytucji Trybunału Konstytucyjnego. Z tego powodu bezwzględnie powinni zostać usunięci ze swoich stanowisk na zasadach podniesionych wyżej, a nowela ustawy ich autorstwa powinna zostać zniesiona z jednoczesnym przywróceniem starego porządku prawnego zgodnego z zapisami zawartymi w Dzienniku Ustaw z 1997 nr 102 poz. 643.
Komentarze